Składniki:
Biszkopt:
-6 jaj
-szklanka cukru
-szklanka mąki tortowej
-pół szklanki mąki ziemniaczanej
-łyżeczka proszku do pieczenia
-cukier waniliowy
Żelka malinowa:
-pół kg świeżych lub mrożonych malin
-2 łyżki cukru
-galaretka malinowa
-3 łyżeczki żelatyny
-łyżka soku z cytryny
-80 ml wody
Masa malinowa:
-1/2 l śmietany kremówki
-250g serka mascarpone
-4 łyżki cukru pudru
-2 łyżeczki żelatyny
-3-4 łyżki zimnej wody
-pół łyżeczki soku z cytryny
Wykonanie:
Z podanych składników ubijamy biszkopt i pieczemy wg przepisu tu
Po wystudzeniu przekrawamy na 3 częśći i lekko pączujemy.
Maliny w rondelku pogrzewamy z cukrem do rozpuszczenia cukru/ nie gotujemy/.
Przecieramy przez sitko, do musu dodajemy sok z cytryny.
Zostawiamy szklankę dorodnych malin i ok. 5 łyżek musu do masy.
Galaretkę i żelatynę zalewamy wodą, odstawiamy na chwilkę, następnie dodajemy powoli prawie gorący mus, mieszamy do rozpuszczenia. Studzimy.
Tortownice, w której był pieczony biszkot wykładamy folią lub papierem do pieczenia, przelewamy ostudzony mus, wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.
Serek mascarpone mieszamy widelcem , żeby nie był taki zbity.
Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy po łyżce cukru/ cukru można dać mniej/ na koniec dodajemy serek, sok i bardzo delikatnie mieszamy.
Napęczniałą żelatynę podgrzewamy w mikrofali/ nie gotujemy/ chłodną wlewamy do masy i znowu mieszamy. Na koniec dla koloru wlewamy mus.
Przekładanie tortu:
1 część – masa, do masy wciskamy połowę malin, na masę kładziemy żelkę, znowu smarujemy cienką warstwą masy, przekładamy drugą cześcią, smarujemy masą i szpikujemy malinkami. Na wierzch następny blat.
Następnego dnia ubieramy tort jak zwykle wg własnej wyobraźni.
Jeśli robimy wykończenie z masy cukrowej, tort trzeba obłożyć masą maślaną i włożyć najlepiej na noc do lodówki.
Masę plastyczną kupuję gotową, są teraz bardzo dobre więc nie trzeba się już tak męczyć.