Myślę, że znalazłam bardzo dobry przepis. Długo szukałam i wreszcie zrobiłam. danie bardzo pożywne, bogate w witaminy, same plusy. A takie pyszne, że swoje odcierpiałam :). Oczywiście za dużo zjadłam. Można je podawać różnie, dziś zrobiłam z marchewką – zdrowo!
Składniki:
– 300 g ciecierzycy
– 1 cebulka
– 2 ząbki czosnku
– pęczek zielonej pietruszki
– 1 łyżeczka mielonego kuminu
– 1/2 łyżeczki kolendry
– 1/2 łyżeczki kardamonu
– 1/2 łyżeczki cynamonu
– 1/2 łyżeczki chili
– 1/2 łyżeczki sody
– 1/2 łyżeczki soli – olej
– 3-4 marchewki
– miód, olej, tymianek
Wykonanie:
Dzień wcześniej ciecierzycę zalewamy wodą i moczymy.
Nastepnego dnia odcedzamy i mielimy w maszynce razem z cebulą i czosnkiem. Jeśli któreś z przypraw jest w ziarenkach, to wrzucmy do mielenia razem z cieciorką. Do masy dodajemy wszystkie przyprawy, pietruszkę.
Można dodać pół na pół z kolendrą.
Mieszamy, dodajemy jeszcze 2 łyżki wody.
Tworzymy małe kuleczki ale bardzo dobrze je ściskamy, bo inaczej się rozpadną. Mnie pierwsza partia się rozpadła 😦 ale zaraz się poprawiłam. Kuleczki lekko płaszczymy, dajemy na mocno gorący olej i smażymy po 2-3 minuty z każdej strony.
Upieczone przekładamy na serwetkę, żeby ociekły z tłuszczu.
Obrane marchewki kroimy na pół, układamy w naczyniu żaroodpornym. Miód, olej i tymianek mieszamy i smarujemy nim marchewki. Wkładamy do piekarnika i zapiekamy do miękkości. Ja zrobiłam dzisiaj na patelni, bo robiłam małą ilość, ale naprawdę z piekarnika są dużo lepsze.
Marchewki mają być chrupkie.