Przyszła następna okazja do zrobienia tortu. Siódme urodzinki mojej kochanej wnusi Oluni. Zastanawiałam się długo co tu zrobić, myslałam o księżniczce itp, a tu się okazało, że babcia jest całkiem do tyłu. Dobrze, że synowa mnie uświadomiła bo dopiero bym zrobiła gafę.Teraz króluje Violetta, więc wszystko jest z Violettą :). No to niech będzie i tort. Zrobiłam troche za duży, ale taki sobie wymyśliłam. Zupełnie nie potrzebnie dorabiałam jeszcze górę, więc nie podaję na niego przepisu, ale jakby ktoś chciał to trzeba poprostu 3 małe placuszki ( ok. 19 cm ) biszkoptu i przełożyć masą lub bitą śmietaną. Pracy dużo, ale warto było patrzeć na minę wnuczki :). no bo przecież była Violetta!.
Składniki:
I ciasto:
– 4 jajka
– 2 łyżki cukru
– 2 łyzki mąki pszennej
– 2 łyzki mąki ziemniaczanej
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 3 łyżki kakao
II ciasto:
– 7 jajek
– 6 łyżek cukru
– 5 łyżek mąki pszennej
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
– łyżeczka proszku do pieczenia
Krem;
– 3 kostki masła
– 3 jajka
– 3/4 szklanki cukru
– 1 szklanka mleka
– pół tabliczki czekolady gorzkiej
– 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, 2-3 łyżki wrzątku
Poncz:
3/4 szklanki wody
– łyżka cukru
– sok z cytryny
– łyżka spirytusu
Masa plastyczna:
– 3 łyżeczki żelatyny
– 3 łyżeczki glukozy
– 50 ml wrzącej wody
– ok. 800g cukru pudru
– barwniki kolorowe
– opłatek ze zdjęciem
Wykonanie:
Z ciasta I pieczemy biszkopt ciemny na tortownicy.
Z ciasta drugiego pieczemy biszkopt jasny na dwóch blaszkach z piekarnika.
Obydwa biszkopty pieczemy ok. 15 minut.
Jajka mieszamy z cukrem, ucieramy pałką w misce i dolewamy pomału ugotowane wrzące mleko ca ly czas ucierając. Następnie przelewamy z powrotem do rondelka po mleku i dalej ucieramy na małym ogniu, aż się wszystko rozpuści i zacznie masa gęstnieć ( 5 min ).
Odstawiamy, studzimy.
Kawę zaparzamy z odrobiną wody, dodajemy pół tabliczki czekolady. Na chwilkę wkładamy do mikrofali, żeby się czekolada roztopiła.
Miękkie masło ucieramy , dodając ugotowaną zimną masę i roztopinioną czekoladę z kawą. Masę ucieramy na puch.
Następnie robimy lukier plastyczny. Przepis tu
Przekładanie:
Ciemny okrągły biszkopt dajemy na spód, ponczujemy, smarujemy masą.
Jasny biszkopt tniemy na równe paski wzdłuż, ponczujemy, smarujemy masą i zwijamy w rulon po kolei łącząc ze sobą, aż do wyczerpania i układamy na ciemnym spodzie.
Masę smarujemy cienko. Ja niestety trochę przesadziłam i dałam za dużo masy. Nie lubię tak grubo, dlatego zrobię go jeszcze raz po swojemu :).
Całość tortu smarujemy masą.
Na tort nakładamy lukier plastyczny i dekorujemy.
Ja wykorzystałam tym razem opłatek ze zdjęciem.
Kupiłam na internecie, można nawet zamówić ze zdjęciem jakim się chce. Opłatki są super nic się z nimi nie dzieje. Ja położyłam go na masie maślanej i nawet się nie pomarszczył ani nie rozpłynął i był bardzo długo, bo tort juz ma 2 dni i opłatek jest nadal w dobrej formie. To znaczy- resztka tortu :).