Bardzo bardzo dawno nie robiłam steku, a też uwielbiam. Prawdę mówiąc przedtem jakoś nie było dużego wyboru w tym mięsie, ale teraz ku mojemu zaskoczeniu np. w Tesco gdzie ostatnio byłam, można już kupić przyzwoite steki. Wybrałam na moje oko najlepszy i rzeczywiście trafiłam dobrze.
Był mięciutki i pyszny. Naczytałam się też dużo, oczywiście każdy robi inaczej i ja też zrobiłam trochę po swojemu, ale trzymałam się jednej wskazówki- mięso smażymy raz z jedej raz z drugiej strony. Nie przewracamy po dziesięć razy!! Nie przekłuwamy mięsa np. widelecem przy przewracaniu na drugą stronę tylko bierzemy w szczypce albo drewnianą łyżkę. Coś w tym musi być 🙂 bo mi wyszły tak jak należy.
Składniki:
– 2 steki wołowe z rostbefu
– sól, pieprz
– olej
– 1/3 szklanki wina czerwonego
– 1 łyżka sosu sojowego
– 1/3 szklanki bulionu wołowego
– ćwiartka masła
– zielona pietruszka
– bazylia
– oregano
– ząbek czosnku
Wykonanie:
Mięso wyciagamy z lodówki przynajmniej na pół godziny przed smażeniem.Steki płuczemy, suszymy ręcznikiem, czyścimy z włókien.
Na patelnię dajemy łyżkę oleju, rozgrzewamy mocno. Stek solimy z jednej strony i tą stroną dajemy na patelnię na dół.Smażymy 3 minuty, nie dotykamy mięsa, jeśli się za bardzo przypieka można trochę skręcić gaz. Następnie przewracamy szczypcami na drugą stronę ale wcześniej znowu solimy.
Jeśli oleju jest zbyt mało to trochę dolewamy ale szybko rozgrzewamy. I znowu smażymy 3 minuty. Stek powinien być piękny rumiany. Jesli mamy patelnię grilową to jeszcze lepiej. Ja niestety nie mam, więc na zwykłej też da sie zrobić.
Stek przekładamy na talerz – niech odpocznie, a na tą patelnię wlewamy wino, sos sojowy i bulion. Przyznam się, że bulionu nie dawałam i tak zrobił się pyszny sosik. Sos na patelni podgrzewamy na dużym ogniu aż zgęstnieje. Tego sosu dajemy troszeczkę na talerz, tylko dla smaku.
Do miękkiego masła dajemy łyżkę posiekanej pietruszki i resztę przypraw, wyciśnięty czosnek, szczypta soli. Oczywiście świeża bazylia i oregano wskazane, ale z torebki też mogą być. Do masła dodałam parę ziarenek kolorowego pieprzu- ładnie wygląda.
Jeśli steki nam zbytnio wystygły, można podgrzać w bardzo gorącym piekarniku chwileczkę.
Dlatego, zabierając sie do steków, musimy wszystko mieć wcześniej przygotowane, żeby mięso nam za długo nie leżało, bo wystygnie.