Robimy zupę i nagle się okazuje, że nie ma nic do zupy……ale zawsze można zrobić ciasto lane. Jest to bardzo delikatny makaronik, który podaję też moim wnusiom.
Potrzebujemy tylko jajko i mąkę.
Jajko wbijamy do garnuszka, roztrzepujemy . Dosypujemy pomału mąkę, ciągle mieszając. Nie podaję ile mąki bo nigdy nie mierzę, ale na początek wsypuję 2 łyżki duże i ucieram masę łyżką.Tak długo ucieramy aż nie bedzie grudek i mąki dosypuję tyle ile zabierze jajko.
Masa ma być gęsta ale lejąca sie pomału.
Taką masę wylewamy na gotującą osoloną wodę, odgarniając ciasto już wlane.Od zagotowania gotujemy 1 minutę. Jeśli ciasto będzie za rzadkie, wszystko się rozleci. Można trochę wcześniej spróbować.
Wybieramy łyżką cedzakową i przekładamy do miski zimną wodą. Odcedzamy.
Można oczywiście ciasto wlać na sam koniec gotowania prosto do zupy i tylko zagotowac razem ze zupą.