Często zostają nam jakieś białka z jajek, więc można je wykorzystać na super ciasteczka, czyli kokosanki.
Zaletą tych ciasteczek jest, żę można je w pudełeczku trzymać jakiś czas. Ale zazwyczaj tak jest ,że nie mają prawa długo leżeć, bo przyciagają swoim zapachem :). Kokosanki piekę od lat, ale ostatnio tak z ciekawości popatrzyłam jak robią to inni i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przepis jest zupełnie inny.Więc postanowiłam go wykorzystać i okazało się, że są pyszne… też :).
Produkty:
– 3 łyżki masła
– 10 łyżek cukru
– 1 łyżka mleka
– 200g kokosu
– 2 białka
1 łyżka mąki ziemniaczanej, szczypta soli.
Wykonanie:
Masło z cukrem i mlekiem topimy lekko, żeby się rozpuścił cukier. Trochę studzimy dodajemy kokos i mieszamy, żeby się ładnie wymieszało i było sypkie. Studzimy.
Pianę ubijamy na sztywno,dodajemy mąkę i szczyptę soli.
Następnie dodajemy kokos.
Nakładamy łyżką na papier okrągłe kuleczki.
Wkładamy do piekarnika na 15 min do temeperatury 180 stopni.
Mają być ladne rumiane.
A mój przepis jest bardzo prosty. Poprostu ubijam białka, dodaję cukier i piekę na bardzo małym ogniu ok godziny i zostawiam w piekarniku do wystudzenia.Moje są bardziej białe bo nie mają masła.