Kiedyś dałam przepis na naleśniki, a dziś z naleśników zrobiłam pyszny obiad. Jak pisałam za słodkimi nie przepadam, ale inne owszem.
Niewiele dziś w lodówce było, ale jak to mówią ” czym chata bogata” i wyszło nieżle.
Produkty do nadzienia:
– mała cebulka
– mała puszka kukurydzy
– mała puszka kiełkow mung albo innych
– szynka parmeńska
– ser mascarpone
– pół ząbka czosnku
– sól, pieprz
Wykonanie:
Pieczemy naleśniki wg.wcześniej podanego przepisu.
Cebulkę smażymy na złoto, dodajemy drobno poszarpaną szynkę, do tego przepłukane kiełki i kukurydzę, trochę soli , pieprzu.
Do serka dodajemy czosnek, mieszamy i na pół minutki dosłownie wkładamy do mikrofali .żeby zagrzać przed samym podaniem – zrobi się bardziej rzadki jak sos.
Na środek naleśnika kładziemy łyżkę serka na to farsz,
zbieramy naleśnika do środka i przewiązujemy np. wąskim paskiem szynki.Może też być pasek sparzonego pora. Talerz ozdobić roszponką.
Można też podać tradycyjnie, rulonik.
Jednak wolę wersję z sakiewką 🙂